środa, 22 stycznia 2014

Indisch blau po raz trzeci

Tym tytułem zaczynam byc już monotematyczna ale chyba wypada się pochwalic kiedy moja kobaltowa kolekcja powiększyła się o 9 szt.:)
Znacie takie powiedzonko? Wyszła na bazar po jajka i warzywa a wróciła z porcelaną?- i to porcelaną którą kolekcjonuję:)
Na klamotach wśród  przeróżnych wystawek stały sobie "moje skorupy".Czekały na mnie!:) Trochę szkoda, że filiżanek było tylko 3 szt.ale ich  200 ml pojemnośc  przekonała mnie do zakupu tym bardziej, że posiadały także podstawki. W zasadzie podstawek było 5 szt. więc przygarnęłam wszystkie.



Salaterka także przybyła do kolekcji ....wypatrzyła mi ją córka.Ucieszyłam się nią bardzo bo jest większa od tej co już miałam.


 Dla porównania zrobiłam dla Was fotkę.


                           Bardzo lubię takie spontaniczne zakupy.....drobiazgi które cieszą:)
                                                                 
                                    Pozdrawiam i zapraszam wkrótce na robótkowy post.
                                   

2 komentarze:

  1. Piękności ciąg dalszy! Pozdrawiam Cię Lillu!

    OdpowiedzUsuń
  2. W tej porcelanie po prostu się zakochałam hi hi hi
    Pozdrawiam Cię i ściskam mocnooooooooooooo

    OdpowiedzUsuń