Receptury nalewek strzeżono jak oka w głowie i przekazywano z pokolenia na pokolenie. Dziś, można zauważyc powrót do sztuki domowego nastawiania nalewek.
Od kilku lat i ja próbuję swych sił w produkcji owocowych nalewek (na użytek własny) i wciąż odkrywam nowe mikstury.W tym roku zaciekawiły mnie te lecznicze.
Przedstawiam Wam nowo odkrytą nalewkę - Agrestówkę.
Działa wzmacniająco na wyczerpany organizm, ma też właściwości przeciwgorączkowe.
Nalewka agrestowa
1 kg agrestu
o,5 kg cukru
laska wanilii
0,25 dag korzenia imbiru
0.5 l spirytusu 96%
Agrest umyc, obrac z szypułek, włożyc do słoika. Dodac cukier, wanilię i imbir, wszystko wymieszac i zalac spirytusem. Pozostawic na 2 tygodnie szczelnie zamknięte w ciepłym i słonecznym miejscu. Po 2 tygodniach odcedzic przez sito a następnie przez bibułę.Otrzymaną nalewkę przechowywac przez 6 miesięcy w ciemnym i chłodnym miejscu
Poniżej nalewka z płatków róży, moja faworytka od kilku lat.Uwielbiam ją za smak, kolor i aromat:))))
Nalewka z płatków róży
250 g płatków róży pomarszczonej
0,5 l wody
0,40 dag cukru
sok z połowy cytryny
250 ml wódki
Gotujemy wodę z cukrem, wrzucamy płatki róży na wrzątek.Gotujemy 2-3 minuty.Po ostudzeniu dodajemy sok z cytryny i odstawiamy miksturę na 48 h by nabrała koloru i aromatu.Odcedzamy i łączymy z wódką.
***
Uwielbiam lawendę.... jej zapach i smak......tak, smak dobrze czytacie.Wypiekałam już ciasteczka lawendowe a w tym roku odkryłam przepis na syrop lawendowy. Jest rewelacyjny. Wykorzystam go do deserów, herbaty i ciast.
kruche ciasteczka z kwiatem lawendy
z własnej uprawy uwiłam również fusetki zapachowe
a także poszalałam krzyżykowo ( praca z 2010 roku )
Syrop lawendowy
1 szklanka wody
1 szklanka cukru
1 łyżka kwiatów lawendy
Gotujemy wodę z cukrem, na wrzątek wsypujemy kwiat lawendy.Gotujemy do chwili rozpuszczenia się cukru. Garnek ostawiamy do ostudzenia i przecedzamy.
Mój parapet o tej porze rok po roku zastawiony jest nalewkami więc mam zamiar i w tym roku "poszalec" w nowych smakach.
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających życząc Smacznego:)
Nie robiłam jeszcze agrestówki,za to nalewkę na płatkach tak,mam jeszcze z zeszłego roku,a w tym zrobiłam syrop różany i szykuję się na lawendowy:)))a na moim parapecie jest nalewka wiśniowa i poziomkowa:)poziomkowa pierwszy raz ale pachnie nieziemsko:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBożenko-jesteś kobietą wielu talentów!Pozdrawiam.
UsuńOoooo!KOleżnka widzę poszalła nalewkowo!Smakowicie to wygląda!Lillu-przepiękny haft lawendowy!Pozdrawiam i dobrze,że nareszcie napisałaś.Zzaglądam do Ciebie codziennie.Buziaki.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBożenko
OdpowiedzUsuńNa moim parapecie kuchennym stoi już nalewka z malin.Mam chrapkę zrobic z chrzanu....z pieprzu ..jednak na razie skupię się jeszcze na owocowych.
Pozdrawiam:)))
Dumeczko
codziennie??? ...Cieszę się,że i Ty dałaś znak życia.Nalewki, weki pochłaniają mój czas.
Pozdrawiam :))))
Pozwoliłam sobie poczęstować się przepisami,
OdpowiedzUsuńbo długie jesienno-zimowe wieczory przed nami....
Na razie mam jeżynki i malinki w cukrze, lecę po procenty i będę działać ;)
Pozdrawiam
Dzięki za przepis na nalewkę agrestową ! muszę ją wypróbować , piekne zdjęcia ,jestem pod wrazeniem Twoich prac i ta lawenda ! cudo!
OdpowiedzUsuń