Tegoroczny kalendarz to druciany wieszaczek w formie renifera na którym powiązane są tasiemki z nadrukiem cyferek. Prosty w formie ....i to właśnie lubię najbardziej. Cieszy mnie też fakt, że udało mi się go wypatrzec na bazarku za 1 złotówkę:)
Zakupiłam papier czerwony w kropeczki, powiązałam paczuszki ze słodyczami za pomocą nici lnianych. I to był trafiony wybór papieru bo efekt końcowy kalendarza bardzo mi się spodobał.
W tym roku zagości u mnie czerwień w świątecznych dekoracjach ale czy to będzie kropla czy sama czerwień jeszcze pomyślę. Wszak kobieta zmienną jest :)))
Pozdrawiam Was ciepło:)
Ale cudo! :) Zazdroszczę tego wieszaczka z reniferkiem, jest przepiękny! :) A kalendarz fantastyczny, chcę taki sam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu.Jak wypatrzę taki sam ( reniferkowy) to zakupię.
OdpowiedzUsuńZ pewnością przyda się na kolejny rok:)