wtorek, 15 maja 2018

Domowa uprawa imbiru część 2

   

W styczniu br. posadziłam do donicy kłącze imbiru.

Przypadek sprawił, że pchnęło mnie do eksperymentowania  uprawy tak życiodajnej rośliny.
A zaczęło się z powodu małej bulwy która to wyrosła mi na kłączu w trakcie przechowywania jak pisałam we wcześniejszym poście.

Jak obiecałam zdaję relację o postępach.
 Z pośród kilku pióropuszy, trzy pną się do góry. Na dzień  dzisiejszy najwyższy przekroczył  40 cm.


Lilla
 

5 komentarzy:

  1. wow!ja też kiedyś próbowałam,ale mi nic z tego nie wyszło:)ciekawa jestem czy będziesz miała korzeń:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia! Nawet jeśli nie wyjdzie z korzeniem... roślina śliczna ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A to Ci dopiero! Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń