Od długiego czasu wiele moich zaczętych prac leżakuje w szufladzie. Niedokończone, aż mi z tym źle bo.....
Zgubiłam wenę!
Nareszcie wena przyszła w 2016 w małej dawce by ukończyc serduszka.
Czy zostanie ze mną na dłużej? Dobrze by było.....
Pozdrawiam - Lilla
Pozdrawiam - Lilla
wspaniałe serducha dobrze ,że wena powróciła:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.Życzyłabym weny sobie a także Tobie.
UsuńPiękno, finezja i perfekcja. Jestem pod wrażeniem techniki!
OdpowiedzUsuńDziękuję,.....o jak miło czyta się taki komentarz:)))choc moje serducha są jeszcze proste w wykonaniu....Pozdrawiam
UsuńFajnie jest jak wena się odnajdzie.Piękne serducha:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Fajnie było znów igłą pomachac:))Zatem pożyczę weny i zrealizowania wszystkich marzeń.
UsuńZnając Ciebie Liluś, to brak weny chyba nie trwał zbyt długo, zawsze coś fajnego wymyślasz. Piękne serducha, szczególnie te w niebieskie kwiatuszki. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńWandeczko niestety muszę przynac ale długo nie mam weny.Co zaczęłam nie skończyłam:(((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)