niedziela, 29 września 2013

Zabawa w origami

                                                               
Origami to świetna zabawa dla każdego w każdym wieku..Można  korzystac z białego i kolorowego papieru. Banknoty również sprawdzają się znakomicie!

                                         A takie serce najefektowniejsze jest właśnie z jedno dolarówki.
                                   

                                    I wierzcie mi .....na żywo serce wygląda dużo lepiej niż na zdjęciu.

                                                     Bawiłam się świetnie czego i Wam życzę:)
                                                             

piątek, 13 września 2013

Balkon

Balkon to nasza oaza zieleni. Otulony jest bluszczem, tujami, świerkami i modrzewiami..A wszystka ta roślinnośc wypielęgnowana własnoręcznie od bardzo malutkich sadzonek. Uwielbiam pielęgnowac i obserwowac rośliny jak się budzą wiosną, jak zielenią się latem jak  przebarwiają jesienną purpurą a także jak zimą  otulona jest śniegiem.  Uwielbiammmmm wypoczywac w zieleni.
                                          A zapytacie czy są ptaki?  ależ oczywiście....że są!
                                                        Mamy prawdziwe ptasie koncerty :))))

Od wiosny do jesieni  wypoczywamy tu, spożywamy posiłki i relaksujemy się w południowym słońcu.
                                          Nasze cztery łapy.....czyli york też go bardzo uwielbia:)
                                             
Dziś przedstawiam  balkon w sesji letnio-jesiennej





nasze cztery łapy biegały i oznajmiały.......zmniejsza mi się metraż wybiegu????






                        widok z kuchni....zdjęcie przez szybę


          pierwsze grzybki już są:)

Pozdrawiam wrześniowo życząc jak najwięcej ciepłych i słonecznych dni.


niedziela, 8 września 2013

Jagodowo

Post nieco opóżniony ale przecież lepiej póżno niż wcale....

Truskawki, jagoda czarna, maliny, borówka amerykańska, jeżyny.....w sezonie są najlepsze:, najzdrowsze, najsmaczniejsze :)
I właśnie tego lata  owoce jagodowe zagościły na dobre w naszym menu z uwagi na tropikalną temperaturę jaka nam towarzyszyła .Na listę wysunęły się:  makaron, naleśniki, placuszki, racuszki, pierożki, bułeczki.,desery, lody, koktajle.....itd.

          wersja racuszków z jagodami ze śmietaną

Racuszki drożdżowe

20 kopiastych łyżek mąki pszennej
2 całe jajka
2 szklanki mleka
5 dag drożdży
2 łyżki cukru
sól
olej do smażenia

Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy jajka i sól. Mleko podgrzewamy dodajemy drożdże i cukier. Wlewamy dobrze rozpuszczone do mąki. Wymieszac dobrze składniki ( konsystencja ciasta ma byc gęsta lekko lejąca.Przykrywamy pokrywką i stawiamy w ciepłe miejsce. Gdy wyrośnięte ciasto zaczyna opadac , możemy rozpoczynac smażenie racuszków.
Uwaga:
Ciasto to rośnie jeszcze na patelni, szybko się smaży .Można podawac je na wiele sposobów:
 z cukrem pudrem, musem jabłkowym czy innym sosem owocowym





Jagodzianki drożdżowe

50 dag mąki pszennej
4 dag drożdży
15 dag cukru pudru
4 żółtka
8 dag roztopionego masła
szklanka ciepłego mleka
sól
olejek waniliowy
Nadzienie :50 dag jagody czarnej oprószonych mąką ziemniaczaną i cukrem

Rozczyn:
2 lłyżki mąki, 5 łyżek ciepłego mleka z łyżeczką cukru połączyc z niewielką ilością drożdży odstawic do wyrośnięcia na kilka minut.
Gotowy  rozczyn wlewamy do mąki z pozostałymi składnikami. Wymieszac  ciasto i odstawic w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 godzinę.

Wyrośnięte ciasto wyłożyc na stolnicę, dzielic na niewielkie kulki (25 szt) rozpłaszczac je i nakładac po 1 kopistej łyżce jagód. Starannie zlepiac i formowac podłużnie bułeczki..Układac je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.Gotowe zlepione bułeczki nie muszą już ponownie rosnąc. Posmarowac rozkłóconym jajkiem i upiec w temp.180 C - 15 minut.



            pierogi z jagodami

        koktajl jagodowy


Mascarpone z malinami
50 dag serka mascarpone
4 żółtka
10 dag cukru
40 dag malin
12 dag biszkoptów o smaku migdałowym
cukier puder

Żółtka utrzec z cukrem na puszysty kogel- mogel. Mascarpone przełożyc do miski i ubic drewnianą łyżką aż stanie się puszysty i kremowy. Połączyc żółtka i serek, odstawic na godzinę do lodówki. Na dno pucharków włożyc pokruszone biszkopty i maliny, nałożyc mus, następnie znów warstwę biszkoptów, owoców oraz masy serowej.Wierzch ozdobic malinami. Odstawic na 30 min do lodówki.Przed podaniem można oprószyc cukrem pudrem.

Na zdjęciu moja wersja  to zwykły biszkopt pokropiony Amaretto .....uzyskałam w ten sposób - nutkę migdałową.


                         jak post jagodowy  to przecież  nie mogłam pominąc nalewki malinowej.
                              Będzie bardzo pomocna do herbaty w zimowe chłody.

                                 Faza I  ........owoce zalane spirytusem na 4 tygodnie
                             

Pozdrawiam życząc smacznego:)

poniedziałek, 2 września 2013

Wiatr, wiatraki czyli moje wypady rowerowe

Na moim balkonie pojawiają się już dary jesieni. Miałam je tu dziś zaprezentowac ale przecież nie dodałam letnich ujęc. Czas więc to nadrobic by było po kolei.

Jest w mojej okolicy ciekawe miejsce do którego uwielbiam powracac kilka razy w roku. Trasa do pokonania do wyboru 20 lub 30 km oczywiście rowerowa ale warta poświęcenia fizycznego. Żartuję sobie, że to taka  "Moja Holandia" Siedzicie wygodnie?.. nadmienię, że przedstawię dużą ilośc zdjęc by oddac urok tej okolicy.

                                                          A miejsce to Farma Wiatrowa.
Moc wiatru dla wiatraków jak również i dla mnie bo lubię poczuc zapachy natury  i wiatr we włosach:))) 
Tu chce się oddychac  płucami.....całymi płucami.....

 zapach zboża był cudny


          szeroko panoramiczny widok na Pogórze Kaczawskie i Śnieżkę......niestety tego mój aparat nie ujął


               z daleka  jak i z bliska ilośc wiatraków "robi wrażenie". Wysokośc także,osiągają 150 metrów!



zapachy, zapachy........siano pachniało obłędnie




 widok mnie zachwyca za każdym razem ...wiosną, latem, jesienią




jadąc naprzód mijam widok  po prawej stronie drogi


                                                                a ten po lewej stronie



                   oooooooo i jeszcze ostatni bocian zapozował mi przed odlotem.Smacznego bocku:)))


                                    Gdy na trasie mijam takie stodoły muszę zatrzymac je w kadrze.......


                    ...........ponieważ jest ich już coraz mniej......zachwycają konstrukcją i powierzchnią.


                                       Przywołują także moje wspomnienia z dzieciństwa:)))

                       Pozdrawiam odwiedzających i zapraszam na następny letni post. Będzie kulinarnie.