Kto zagląda w me blogowe progi ten zapewne doczytał, że jestem miłośniczką porcelany indisch blau.
Już wspominałam jak to pierwszy w moim domu pojawił się dzbanek za 2 zł. (przez przypadek).
Ów przypadek sprawił, że tak zaczęła się moja miłość do kobaltowych naczyń:)))
Wtajemniczyłam Was a teraz pora pokazać to co nowego przybyło do mojej kolekcji.....
- a także dzbanek nr 2
Kolekcja powolutku rośnie ... ale najbardziej ekscytujące to jest naczynie wypatrzeć, dotknąć a na koniec zakupić za niski budżet :))) Jak dotąd udaje mi się napotkać na "klamotach " owe stare naczynia.
Kolejny plus to także jak zyskuje przy tym moja kuchnia która coraz bardziej przypomina styl skandynawski:)))
Pozdrawiam zaglądających - Lilla
Fajny zestawik :)
OdpowiedzUsuńNa żywo wyglądają naprawdę bardzo dobrze mimo swoich lat.
UsuńWygląda pięknie. I ten błysk!
OdpowiedzUsuńO tak, szkliwienie mają bardzo dobre.Myje w zmywarce i nic się nie dzieje.
UsuńNiezłe masz oko Liluś, piękna kolekcja:)
OdpowiedzUsuńUrzekł mnie ten delikatny wzorek słomkowy... i tak zaczęło się przygarnianie tychże naczyń.
OdpowiedzUsuńCały zestaw obiadowy już mam a co napotkam jeszcze będzie z pewnością niespodzianką.
Piękny Lillu ! masz doskonały zmysł i wyszukujesz cudne rzeczy.Buziaki Lillko ! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDanusiu jak już pisałam zaczęło się spontanicznie. Skromność wzoru bardzo mi się spodobał a,że lubię starocie to też zachęciło mnie do kolekcjonowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.