czwartek, 1 lutego 2018

Trzecia odsłona haftu - róże





Nie ma czym się chwalic, haft idzie mi w ślimaczym tempie. Od ostatniej odsłony niewiele krzyżyków przybyło a praca leżakowała kilka miesięcy w szufladzie. Postępy zrobiłam niewielkie. Od niedawna powróciłam do haftu by móc przejśc do koloru czerwieni.


Śpieszę doniesc, że u mnie na Dolnym Śląsku jest już przedwiośnie. 
Zakwitły przebiśniegi i stokrotki.




 Lilla

4 komentarze:

  1. Piękny haft tworzysz a po skończeniu będzie jeszcze piękniejszy........znając Ciebie. U nas dzisiaj było pięknie, ale rano w polach jeszcze śnieg leżał, a kwiatów na razie nie widać. Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny haft, uwielbiam kwiatowe motywy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam róże w każdej postaci :) Piękny haft! U nas śnieg leży gdzieniegdzie, ale więcej pośniegowego błota. Przedwiośnia nie widać..

    OdpowiedzUsuń
  4. Róże nabierają blasku i wyglądają coraz piękniej. Tempo nieważne. Ważna radość z każdego następnego krzyżyka :-)
    Pozdrawiam majowo :-)

    OdpowiedzUsuń