Pamiętacie smaki dzieciństwa?
W te czasy przeniosą
nas delikatne i smakowite kopytka. Można podawac je jako dodatek do
obiadu lub jako samodzielnie danie z ulubioną okrasą np. z cebulką, sosem czy bułką tartą,
ale także na słodko.
Najlepsze są jednak
na drugi dzień, kiedy możemy przyrumienić je na masełku.
Dziś wpadłam na eksperyment by dodac do ciasta pęk bazylii i kilka sztuk suszonych pomidorów bardzo drobniutko pokrojonych.Wyszły aromatyczne. Podałam je polane oliwą z oliwek.
Polecam i życzę smacznego:)
Lilla
Ja ten fantastyczny pomysł kradnę!!
OdpowiedzUsuńPolecam.Miałam pod ręką składniki i wyszło danie polsko -śródziemnomorskie.Warto poszalec z ziołami ... my zieleninę uwielbiamy.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo kusząco. Kopytka robię często, a teraz się skuszę i poeksperymentuję. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńOj tak, wygląda i smakuje znakomicie. Tak niewiele potrzeba by zwykły obiad przemienił się w ekluzywny.Improwizowac warto:)Z podsmażoną cebulką też je można podac.Smacznego życzę i Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńMniam;) Kocham robic roznego rodzaju kluski, zadziwiamy Francuzow;)
OdpowiedzUsuń